Czy wystarczy postanowić: od jutra zrywam z porno? Zobacz jak jest.
Czy miałeś kiedyś okazję tworzenia zjazdu saneczkowego? Pada mnóstwo świeżego śniegu, więc wyciągasz sanki, a na górce okazuje się, że nasypało puszystego śniegu po kolana. Gdy byłem mały mieliśmy taką świetną górkę w parku. Był jeden problem – z jednej strony górki na dole leżał spory głaz, który po rozpędzeniu się było trudno ominąć i co chwila dzieciaki miały złamane nogi lub co najmniej obicia. Więc pewnego razu, gdy spadł świeży śnieg, poszliśmy z kolegami i postanowiliśmy zrobić super bezpieczny zjazd. Trzeba było zrobić jedno – wyrobić ten zjazd nieco po skosie, by kończył się nie na kamieniu a metr dalej. Wpierw wydeptaliśmy ścieżkę. Chyba z pół godziny nam zajęło przekopywanie się przez śnieg. Potem zaczęliśmy zjeżdżać sankami. „zjeżdżać” to za dużo powiedziane. Przepychaliśmy się po tym „zjeździe”, ale po którymś tam razie się udało i wreszcie mieliśmy naprawdę fajny tor. Okazało się, że tor, który wyrobiliśmy utrzymał się przez całą zimę. Gdy znów posypało śniegiem inni ludzie poprawiali go tak, by ominąć niebezpieczne miejsce.
Ta analogia pokazuje dobrze sposób na walkę z uzależnieniem. Neurobiologowie wykazują, że pokonanie złych nawyków i uzależnień wymaga wypracowania nowych, pozytywnych nawyków, które wyrobią nowe ścieżki neuronalne.
Gdy po prostu próbujemy unikać złych nawyków, prowadzi to do porażki. Gdy myślimy o unikaniu pornografii, przed oczami zaczyna się pojawiać cała galeria obrazów i filmów, co prowadzi do narastania napięcia, które się domaga rozładowania.
Znasz eksperyment z niebieskimi słoniami? Jeśli nie – to zapraszam. Jest prosty. Masz cel – przez minutę nie myśleć o niebieskich słoniach. Gotowy? Start.
Udało się? Oczywiście, że nie. A niby to takie proste. Przecież całe życie nie myślałeś o niebieskich słoniach, a tu nagle przez minutę nie możesz nie myśleć. Ale tak właśnie działa mózg człowieka. Gdy intensywnie myślisz, żeby o czymś nie myśleć, zaczyna cię to w myślach prześladować. Beznadzieja? Nie – jak pokażę dalej – da się z tym skutecznie walczyć, ale potrzebny jest konkretny plan, a nie tylko zaparcie się: „już nigdy więcej”.
Potrzebujesz znaleźć coś w zamian, coś co możesz robić, a co poprawi ci humor. Potrzebujesz wydeptać nowy tor w śniegu. Oczywiście wyrobione pornografią (czasem przez lata) ścieżki dopaminowe są bardzo silne, a nowe sposoby, nowe drogi nigdy nie dadzą takiego samego „kopa”. Nie masz się co spodziewać super doznań. Ale jeśli będziesz konsekwentnie stosował nowe sposoby poprawy samopoczucia zamiast sięgania po porno, w końcu wyrobisz nowy tor.
Łukasz, psychoterapeuta